Recenzja Kindle Oasis 2 – część #2

9 minut(y)

Recenzja Kindle Oasis 2 – cześć druga. Wyświetlacz i akumulatorek.

Wyświetlacz

Wyświetlacz jest zauważalnie większy od modeli 6-calowych. Szybko przyzwyczaiłem się do 7-calowego rozmiaru. 6-calowy ekran Voyage sprawia wrażenie małego po spędzeniu nawet krótkiego czasu z Oasis 2. Większy ekran daje doświadczenie bliższe obcowania z kartkami prawdziwej książki. Nie jest jednak tak, że po spędzeniu jakiegoś czasu z 7-calowym czytnikiem nie używałbym już 6-calowego. Różnica nie jest w żadnym wypadku miażdżąca, aczkolwiek zauważalna i znacząca oraz mogąca być istotnym czynnikiem mającym wpływ na podjęcie decyzji o zakupie.

Szczegółowość (rozdzielczość) ekranu to standardowe już obecnie dla czytników ze średniej i wyższej półki 300 ppi. Taką rozdzielczość posiadają obecnie m.in. czytniki takie jak Oasis 1, Voyage, Paperwhite III, a także czytniki konkurencji spod znaku Tolino, czy Kobo. Jest to szczegółowość w zupełności wystarczająca do komfortowego czytania. Co prawda niedługo prawdopodobnie na rynku pojawią się czytniki o wyższej jeszcze szczegółowości niż 300 ppi. Jednak zmiany te mogą coraz bardziej służyć jedynie celom marketingowym, a coraz mniej rzeczywistemu wzrostowi komfortu użytkowania, ze względu na fizjologiczne ograniczenia dostrzegania takich różnic przez ludzkie oko.

Inną interesującą opcją, która trafiła na czytnik wraz z najnowszą aktualizacją, jest możliwość czasowego wyłączenia dotyku ekranu. Dotyk pozostanie wyłączony do ponownego wzbudzenia czytania z wygaszenia. Taka opcja z pewnością jest skierowana do czytających podczas kąpieli, a to z racji faktu, że woda która znajdzie się na ekranie będzie działać podobnie jak dotyk dłońmi i czytnik, mówiąc kolokwialnie, może „szaleć”.

Taka opcja jednak moim zdaniem byłaby pomocna również w sytuacjach kiedy nie czytamy w wannie, zwłaszcza przy czytaniu beletrystyki kiedy nie potrzebujemy słownika lub też, gdy nie potrzebujemy wykonywać zaznaczeń, notatek itp. Obecna forma wyłączania dotyku w najnowszym sofcie moim zdaniem jest nieco kłopotliwa. Wymaga kilku kliknięć i zmian opcji w menu. Mógłby zostać dodany skrót do np. jednoczesnego naciśnięcia obu przycisków zmiany do stron jako włącznik i wyłącznik dotyku. Albo może jeden dodatkowy włącznik w menu skrótów z górnej belki. Moim zdaniem taki sposób byłby znacznie bardziej wygodny w użyciu. Znając jednak opieszałość Amazona we wprowadzaniu zmian poprawiających wygodę użytkowania, to nie ma co narzekać na obecne tempo w jakim nowa funkcjonalność trafia, wraz z aktualizacjami, na czytniki :)

Inną cechą nieco wyróżniającą ekran Oasis 2 od ekranu poprzednich Kindle jest barwa ekranu. Jest ona o zauważalnie inna, nieco cieplejsza. Mam jednak mieszane uczucia czy jest to zmiana na plus, czy na minus. W warunkach nocnych, czytając jedynie z oświetleniem, jest to cecha sprawiająca, że czyta się przyjemniej. Odcień ekranu jest mniej zimny. Jednak w warunkach dziennych mam wrażenie, że obniża to odczuwalny, subiektywny kontrast. W dobrych warunkach oświetleniowych, np. w ciągu dnia, przykładowo ekran Voyage wydaje się bardziej biały, o lepszym kontraście.

Chciałbym dodatkowo zwrócić uwagę na fakt, iż z racji większego o cal ekranu Oasis 2, systemowe, dosyć duże marginesy są do przyjęcia i nie sprawiają wrażenia marnotrawstwa powierzchni ekranu jakie towarzyszyło mi w przypadku modeli wyposażonych w ekrany 6-calowe.

Ocena: 4/5

Oświetlenie ekranu

Wersja systemu, która trafia poprzez aktualizacje na Oasis 2 pozwala na całkowite wyłączanie oświetlenia. Jest to o tyle interesujące, że pozostałe obecnie sprzedawane czytniki Amazona takiej opcji nie poosiadały i na ten moment żadna aktualizacja nie wprowadziła podobnej opcji. Czy jest to zmiana na plus? Kolejny już raz: i tak, i nie :) Rzeczywistość zwykle nie jest, jak gra w szachy, czarno biała, tylko mieni się odcieniami szarości. Opcja na plus, bo ekran nie jest niepotrzebnie oświetlany, kiedy nie ma takiej potrzeby, jak np. codzienne światło słoneczne. Oszczędzamy energię i mamy całkowicie pasywny ekran. Na minus, bo w nocy możemy szukać po omacku suwaka zmiany wartości oświetlenia jeśli np. będziemy czytać przy lampce, którą zgasimy, a w tym samym momencie czytnik będzie miał akurat je całkowicie wyłączone.

Czytnik został wyposażony w 12 diod, stety, lub niestety, umieszczonych tylko po jednej stronie ekranu, co niesie ze sobą znaczące konsekwencje. Najczęściej chyba zarzutem pojawiającym się w recenzjach czytnika był zarzut nierównomiernego oświetlenia ekranu. Objawia się on w postaci widocznego tzw. gradientu. W dodatku jest to gradient w poziomie, który jest bardziej zauważalny niż podobna wada w pionie. Mogę potwierdzić, że różnica odcienia ekranu od strony boku z przyciskami gdzie znajdują się diody, w stosunku do drugiej strony jest jak najbardziej zauważalna. Przy czym istotny jest poziom oświetlenia: w okolicach 12-13 gradient będzie bardziej zauważalny niż przy 7-9, oraz niż przy mocniejszych wartościach. Wynika to najprawdopodobniej z takiego, a nie innego rozmieszenia diod, ponieważ umieszczono je tylko po jednej ze stron, co skutkuje taką wadą. Myślę, że warto by było za cenę ewentualnej nieco innej konstrukcji czytnika, pewnie trochę grubszej niż obecnie smuklejszej części czytnika, umieścić diody po obu stronach i uzyskać zbliżoną do ideału jakość oświetlenia. Jak na czytnik premium zresztą przystało. A tak mamy poważną wadę.

Co ciekawe zauważyłem, że przyzwyczajam się do tej wady po jakimś czasie czytania, mając czytnik obrócony z przyciskami znajdującymi się np. po lewej, czy po prawej stronie. Dopiero w momencie, w którym obrócę czytnik, to momentalnie zauważam gradient, który znów zaczyna przeszkadzać. Osobom czułym na nierówność oświetlenia sugerowałbym zastanowić się naprawdę poważnie przed zakupem akurat tego modelu. Z ilości wzmianek o podobnym problemie w recenzjach, wątpię aby była to tylko kwestia związana z jakością poszczególnych egzemplarzy, czy partii produkcyjnych.

Podsumowując tę część: dosyć spory minus, szczególnie w kontekście segmentu premium.

Ocena: +2/5

Automatyczne ustawianie światła, adjustments

Odniosłem wrażenie, że automatyczne oświetlenie działa sprawniej niż w przypadku Voyage, albo może poziomy do których czytnik automatycznie ustawia podświetlenie bardziej odpowiadają moim osobistym preferencjom. Na przyszłość Amazon mógłby rozważyć zaimplementowanie algorytmów, dzięki którym czytnik „uczyłby się” indywidualnych preferencji dot. automatycznego dostosowywania oświetlenia. Użytkownik mógłby wpływać na zakresy odpowiadające danym poziomom światła odczytanego przez czujnik poprzez ręczne poprawki nanoszone po ustawieniu oświetlenia przez czytnik. Być może kłóci się to nieco z ideą prostego w użytkowaniu czytnika, jednak taka opcja mogłaby być zupełnie opcjonalna, dla użytkowników nie chcących, lub nie potrafiących się taką opcją posługiwać, zwyczajnie pomijalna.

Czytnik, podobnie jak model Voyage, posiada opcję ustawienia automatycznego zmniejszania wartości oświetlenia podczas przyzwyczajania się oczu do ciemności.

Kontrast

Najpoważniejszym obok wady oświetlenia, zdaje się, z zarzutów wysuwanych w recenzjach przez świeżo upieczonych posiadaczy Oasis 2 był także jakoby niższy kontrast niż w przypadku imponującego pod tym względem modelu Kindle Voyage. Była to też kwestia, której najbardziej obawiałem się osobiście przed zamówieniem czytnika. Bądź co bądź, jakość wyświetlanego tekstu, subiektywne odczucia i wrażenia podczas czytania, to są kwestie bardzo istotne, jeśli nie najistotniejsze, jakie można oczekiwać od urządzenia jakim jest czytnik.

O ile do gęstości i rozdzielczości ekranu nie można mieć żadnych zarzutów, to co do kontrastu mam pewne wątpliwości. Porównam Oasis 2 do modelu Voyage, ponieważ to prawdopodobnie najmocniejszy pod względem kontrastu rywal Oasis 2. Do modelu Oasis 1 nie mam dostępu, aby wykonać podobne porównanie.

Kontrast, moim zdaniem, należy oceniać w dwóch różnych płaszczyznach: samo wysycenie czernią tylko tekstu, oraz kontrast całościowy, czyli czerń tekstu na tle ekranu i jego zabarwienia w różnych zakresach oświetlenia. Subiektywnie, niejednokrotnie podczas czytania mam wrażenie, że wyświetlany tekst jest szarawy, zamiast ładniej, ciemnej czerni. Wielu recenzentów zgłaszało podobne wrażenia.

Wykonane zdjęcia, oraz kilka zdjęć po edycji dla porównania przy różnych ustawieniach poziomu oświetlenia, nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy Oasis 2 ma znacząco gorszy kontrast od Voyage. Nie dają nawet tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi czy ma gorszy kontrast w ogóle. Mam wrażenie, że różnica w kontraście jeśli jest, to wynika z cieplejszej, a tym samym nieco ciemniejszej barwy tła na ekranie Oasis 2, oraz być może nieco mniejszego wysycenia czernią czcionki. Barwa tła, wraz z niektórymi poziomami ustawienia oświetlenia i warunkami oświetleniowymi w miejscu użytkowania, daje subiektywne odczucie nieco mniejszego kontrastu. Także wysycenie czernią samej czcionki wydaje się subiektywnie nieco niższe.

Ps. Voyage który występuje na zdjęciach ma ustawione, uzyskane dzięki pomocy Athame, znacznie przycięte marginesy. Oasis 2 zaś ma ustawione minimalne, „seryjne” marginesy bez modyfikacji.

Pozbawione tła litery „o”, wycięte z zrzutów ekranu Oasis 2 oraz Voyage.

Powyżej zdjęcie po edycji, przedstawiające wycięte litery „o” z tego samego fragmentu tekstu, w porównywalnych warunkach oświetleniowych i ustawieniach na obu czytnikach, pozbawione otaczającego tła ekranów. Kolejno litera z Oasis i Voyage. To zdjęcie z kolei sugeruje porównywalne nasycenie czerni w obu czytnikach, pomimo nieco innego odcienia i kolorystyki.

Porównanie przeklejonego fragmentu tekstu z Voyage na tło zdjęcia ekranu Oasis 2. Oświetlenie na poziomie maksymalnym na obu czytnikach.

Jak widać powyżej, zarówno kontrast pomiędzy wyświetlanym tekstem, a tłem jest wyższy na Voyage ze względu na cieplejszą barwę Oasis 2, to także same litery zdają się być bardziej wysycone czernią.

Kindle Voyage oraz Oasis 2, poziom oświetlenia 20.

Powyższe zdjęcie nie odpowiada jednoznacznie na pytanie, który czytnik ma lepszy kontrast, chociaż i tu ekran Voyage sprawia wrażenie bardziej kontrastowego. Zdjęcie to pokazuje całkiem dobrze różnicę w barwie ekranu. Oasis 2 ma znacząco cieplejszą barwę.

Kindle Voyage i Oasis 2, oświetlenie 24 do 22.

Tu nieco inne zdjęcie z maksymalną wartością oświetlenia na Voyage, oraz oświetleniem na poziomie 22 na Oasis 2, który zdaje się mocniej oświetlać ekran, niż maksymalny poziom na Voyage.

Kindle Voyage i Oasis 2, porównanie bok do boku. Kindle Voyage i Oasis 2, brak podświetlenia.

Przy braku ustawionego oświetlenia, na obu czytnikach ekrany są porównywalne, jeśli chodzi o barwę tła oraz czerń tekstu.

Kindle Voyage oraz Kindle Oasis 2.

Powyższe zdjęcie z kolei pokazuje przyjemną, cieplejszą barwę Oasis 2 w stosunku do różowawej nieco w zabarwieniu barwy tła Voyage.

Podsumowując, kontrast Oasis 2 sprawia wrażenie delikatnie słabszego niż w modelu Voyage. Jest to, moim zdaniem, coś co nie powinno mieć miejsca w przypadku czytnika z segmentu premium, za sporą, jak na czytnik, cenę. Ekran powinien posiadać subiektywnie odczuwalny kontrast tak dobry, jak najlepszy pod tym względem czytnik amerykańskiego giganta, czyli Voyage. W posiadanym przeze mnie modelu tak nie jest. To także jest kwestia, którą każda osoba rozważająca zakup Oasis 2 powinna wziąć mocno pod uwagę, szczególnie jeżeli zależy jej na wysokim kontraście. Co prawda, delikatnie słabszego kontrastu nie zauważa się bez bezpośredniego porównania, więc nie jest to aż tak duża wada jak mogłoby się wydawać. Wciąż poważniejszym problemem pozostaje nierównomierne oświetlenie.

Ocena: +3/5

Inwersja kolorów (tryb „nocny”)

Testowałem tę opcję, ale nie znalazłem jej jako szczególnie użytecznej. Kontrast zdaje się być mniejszy w takim trybie, wrażenia z czytania także nie są szczególnie lepsze. Odpowiednio niskie ustawienie oświetlenia połączonego z dosyć ciepłą barwą Oasis 2 pozwala na, w miarę możliwości, dosyć komfortowe czytanie w ciemności, bez dodatkowej lampki.

Akumulatorek

Czytnik przyjechał z akumulatorkiem naładowanym standardowo na poziomie około 60%. Rozładował się po czasie tygodnia codziennego, średniego ~2 h użytkowania. Wraz z kolejnym ładowaniem czytnik osiągnął przyzwoity czas pracy na akumulatorku, choć zdecydowanie nie imponujący. Mój egzemplarz wytrzymuje na akumulatorku, przy średnim codziennym użytkowaniu nie przekraczającym dwóch godzin, około tygodnia. Jest to wynik zauważalnie słabszy niż w przypadku pozostałych obecnie sprzedawanych modeli Kindle. Jak na czytnik klasy premium, jest to dosyć rozczarowujące. Tutaj prawdopodobnie także zaważyły względy osiągnięcia jak najmniejszej wagi czytnika. Czy to krok w dobrą stronę? Trudno jednoznacznie stwierdzić, ponieważ dla jednej osoby konieczność ładowania czytnika raz na tydzień zamiast raz na dwa tygodnie może nie być wadą. Dla innej zaś jak najrzadsze ładowanie czytnika to spory plus wyróżniający czytniki spośród innych urządzeń elektronicznych, a dodatkowe kilkanaście, kilkadziesiąt gram na większy akumulatorek dla niej nie byłoby istotne. Dlatego pozostawię to subiektywnej ocenie czytelnika. Dodam także, że Wifi włączam jedynie w celu pobrania wysłanej do chmury treści. Osobiście wolałbym akumulatorek o większej pojemności kosztem wagi.

Wielu użytkowników zwraca uwagę na fakt, że duża ilość znajdujących się w pamięci czytnika dokumentów wpływa, szczególnie zaraz po skopiowaniu do pamięci, na czas pracy bez ładowania, ze względu na mechanizm indeksacji plików przez system czytnika.

Oasis 2 już po krótkim czasie nieużywania budzi się nieco dłużej niż przyzwyczaić mogły poprzednie modele Kindle. Na dole ekranu pojawia się przy wybudzaniu napis „Wake up”, a wybudzanie trwa czasem nawet 2–3 sekundy. Sugeruje to zaimplementowaną w systemie funkcjonalność głębszego usypania nieużywanego dłużej czytnika. Jak nietrudno się domyślić, ma to zapewne służyć bardziej efektywnemu oszczędzaniu energii i mniejszemu jej zużyciu w stanie uśpienia. Zwłoka ta w czasie od rozpoczęcia rozbudzania do ponownego działania jest bardzo krótka, aczkolwiek zauważalna. Nie jest wada, bo ten dodatkowy czas na wybudzanie jest krótki. Raczej ciekawostka.

Podsumowując tę część, Oasis 2 nie wyróżnia się pozytywnie na tle pozostałych modeli czytników Kindle. Jeśli już to negatywnie, ponieważ czas pracy na w pełni naładowanym akumulatorku do momentu całkowitego rozładowania skrócił się w stosunku do poprzednich modeli zauważalnie.

Ocena: 3/5

Koniec części drugiej.